Rzeczywistość często jest okrutna i cierpią szczególnie zwierzęta – są zbyt słabe, bezbronne i całkowicie oddane człowiekowi, by ubiegać się o swoje prawa czy choćby godne warunki przetrzymywania. Kto nie był w rzeźni, ten nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie, jak straszny los dotyka tamtejsze konie. Matki ze źrebiętami są brutalnie rozdzielane i trzymane osobno – często zaniedbywane i pozostawiane same sobie, pozostaje im powolne czekanie na śmierć. Na szczęście w dzisiejszych można jeszcze liczyć na dobrych ludzi z fundacji oraz darczyńców, którzy wiedzą, że każdy przekazany grosz jest na wagę złota dla tych drobnych istnień. Jedną z najnowszych i najaktualniejszych interwencji są dwa konie – Morelka i Marcel, które pilnie potrzebują pomocy. W jaki sposób można zmienić ich przerażający los?
Czasu na ratunek jest coraz mniej…
Do 10 czerwca los Morelki i Marcelka zostanie przesądzony. Tego dnia, zapadnie wyrok czy pójdą na rzeź, czy pojadą wraz z opiekunami w miejsce, gdzie nie będą musiały dłużej się niczego bać. Na razie spędzają czas w przyciasnym boksie i tragicznych warunkach, w nieustannym przerażeniu i cierpieniu. Morelka jest klaczą w podeszłym wieku i nie najlepszym zdrowiu, dokucza jej ochwat, dawno nikt się o nią nie zatroszczył ani nie zjadła posiłku takiego, na jaki zasługuje. Właściwie już pogodziła się ze swoim losem i tylko tępo patrzy w ścianę, czekając na najgorsze. Oprócz niej jest jeszcze zaledwie kilkumiesięczny Marcelek, który, choć chciałoby się powiedzieć, że jeszcze nie do końca rozumie co się dzieje – wystarczy spojrzeć w jego duże i przestraszone oczy, by zauważyć – one wiedzą, doskonale zdają sobie sprawę z tego, co dzieje się za ścianą i że one są następne w kolejce. Jednak nie musi tak być. Dotychczas dzięki działaniom osób z fundacji udało się uprosić właściciela, by konie nie stały rozdzielone i by zdjęto rzeźnicki sznur z głowy Marcelka. Obecnie mobilizowane są siły, aby wykupić zwierzęta, podarować im dom i lepszą przyszłość.
Jak można pomóc?
Aby wykupić Morelkę i Marcelka konieczne jest zebranie kwoty w wysokości 3400 złotych. Niestety nie ma na to dużo czasu – termin, jaki udało się wynegocjować z handlarzem to 10 czerwca. Zebrane środki zostaną przekazane nie tylko na wykupienie koni, ale również na ich bezpieczny transport. Nie uda się to bez wsparcia osób o wielkim sercu, dlatego liczy się każdy grosz. Na stronie internetowej fundacji znajduje się instrukcja, jak przekazać darowiznę na rzecz Morelki i Marcelka. Wpłat można dokonywać zarówno bezpośrednio na konto bankowe, jak i za pośrednictwem SMS lub systemu PAYPAL. W tej toczącej się walce liczy się każda, nawet najdrobniejsza pomoc.
W jaki jeszcze sposób można pomóc?
Fundacja Centaurus niesie pomoc na wiele sposobów. Osoby, które chcą pomóc przebywającym w niej odratowanym zwierzętom, mogą na przykład samodzielne przygotować paczkę z najpotrzebniejszymi, określonymi na stronie akcesoriami. Obecnie dla koni najpotrzebniejsze jest przede wszystkim jedzenie – owies i jęczmień w każdej ilości, a także muesli dla staruszków i rekonwalescentów. Dla prawidłowego wzrostu i rozwoju źrebiąt zbierane są witaminy i minerały. Schorowane zwierzęta potrzebują syropów przeciwbólowych (koniecznie niesterydowych). Oprócz tego fundacja zbiera typowo końskie akcesoria – derki, kantary, szczotki czy spraye na muchy – oraz akcesoria budowlane na ogrodzenia i boxy dla zwierząt – drewno, bloczki, papa, cement i gwoździe. Jeśli ktoś posiada któreś z wymienionych na stronie przedmiotów lub jest w stanie je zakupić, przyczyni się do poprawy życia podopiecznych fundacji – za wszystkie przekazane produkty z całego serca dziękujemy!