Jako wielki miłośnik herbat z ogromną przyjemnością przystąpiłem do testów herbaty którą podsunął mi mój redakcyjny kolega.
Zainteresowanie było o tyle większe, iż przyznaję się bez bicia – nigdy nie miałem okazji spotkać się z marką Rebels tea.
Muszę na wstępie zaznaczyć, iż jestem niezwykle wymagający w stosunku do jakości ,,ziołowych naparów’’ stąd mój test jest może przesadnie czepialski i drobiazgowy..
Wstęp
Dawid! Przyszła jakaś paczka do Ciebie! – jakieś chyba herbaty.. Tak zaczęła się moja przygoda z Rebels tea jak się później okazało niezwykle aromatyczna, przyjemna i … fascynująca.
Po rozpakowaniu a właściwie rozdarciu kartony z herbacianą zawartością ujrzałem solidny zestaw estetycznych opakowań.
Opakowania samej herbaty to niewielkie papierowe kartoniki ( aczkolwiek herbata sprzedawana jest również w metalowych puszkach które są zaokrąglone lub prostokątne ( bardzo estetyczne i praktyczne ). Wewnątrz intrygującego opakowania z pomysłowymi wizerunkami znanych osób ( dodatkowy plus za pomysł i design ) ujrzałem przeźroczyste woreczki z suszoną zawartością.
Tu zrobię małą pauzę i przyznam pierwszego aczkolwiek małego minusa. Uważam, że do woreczków powinny zostać dodane klipsy
lub jakiekolwiek najprostsze zamykanie chroniące przed wilgocią i utratą aromatu.
Smak i aromat
Nie czekają otworzyłem owy problematyczny woreczek i … zostałem wprost uderzony aromatem herbaty!. Wow, tego się nie spodziewałem
Intensywny zapach herbaty był mówiąc wprost piękny. Sam złapałem się na tym, że przed dłuższą chwilę nie robiłem nic poza wdychanie pięknego zapachu. Po chwili szybki rzut oka na skład opakowania i ponowne WOW – wielki szacunek, brak sztucznych aromatów, barwinków i słodzika które mogły mnie skutecznie oszukać.
Przejdźmy do najważniejszego. Z rozmachem przyrządziłem jednocześnie kilka herbat chcąc sprawdzić smak każdej z nich.
Może to przez ich ilość ale momentalnie w całym pokoju zaczął unosić się piękny zapach. Do każdego z kubków wsypałem zaledwie szczyptę herbaty, również aby sprawdzić jej wydajność – jak się później okazało ta ilość całkowicie wystarczyła.
Pierwsza, czarna herbata okazała się rewelacja. Nie posiadała drażniącego gorzkiego aromatu którego się obawiałem i który znam z kilku nawet wiodących Producentów. Smak był pełny, intensywny a jednocześnie nie był drażniący. Szczerze mówiąc to trudno mi jest wymyślić jakiś minus herbaty.
Dla mnie mocne 9/10 ( 1 odejmuje za brak klipsa na woreczku )
Następne były herbaty cytrusowe które również spisały się na medal. Poszczególne aromaty i smaki idealnie się mieszały tworząc zwyczajnie bardzo
Smaczną herbatę. Tu daję również 9/10 ( minus za opakowanie ). Ostatnia z herbat to Zielona którą zostawiłem sobie na deser.
Zieloną herbatę ocenia na 8/10. Poza minusem za opakowanie odejmuje jeden punkt za minimalny pusty posmak gleby. Natomiast dla jasności, mimo wszystko
Uważam, ze to jedna z najlepszych zielonych herbat jakie miałem okazję pić.
Podsumowanie
Szczere i pozytywne zaskoczenie. Otrzymałem produkt najwyżej jakości po który sam z chęcią bym sięgnął w sklepie. Jakość samej herbaty oceniam bardziej
na pochodzenie ze sklepu kolonialnego aniżeli sklepowej półki. Niestety nie znam cen produktów Rebels’a ale wiem, że jestem skłonny zapłacić za nie więcej aniżeli w przypadku zwykłych popularnych marek.
Mam nadzieję, że produkty tej marki będą dystrybuowane na terenie całej Polski i tym samym herbaciani smakosze będą mieli okazję cieszy się jej aromatem.
Ja również..
Dawid Groszek