Trendy makijażowe na zimę

0 529

Chociaż pewnie większość z Was przyzwyczaiła się tak bardzo do home office, że odwykłyście od swojego standardowego makijażu do pracy – nie martwcie się! Od czego jest internet i nowe technologie? Od tego, żeby poznać trendy makijażowi na zimę!

Przecież pandemia w końcu się skończy, poza tym warto raz na jakiś czas zajrzeć do kuferka z kosmetykami i sprawdzić, co warto kupić. Która z nas pogardzi nowym… no właśnie, jakie produkty są must-have?

Eye, eye, golden-eye!

Dziewczyny, trzeba sobie przypomnieć i rozćwiczyć rękę. Tej zimy do łask powraca eyeliner! Kreska ma być widoczna, ale to od Was zależy, czy postawicie na klasyczną czerń, czy wybierzecie głęboki kobalt albo bakłażan. Jeśli zimą lubicie błysk na oku, możecie zdecydować się na złoty pisak albo taki, który będzie się srebrzył w promieniach zimowego słońca. Opcja matowa też jest trendy.

Wyraźna, graficzna kreska na oku doda spojrzeniu głębi – niezależnie od tego, czy narysujecie cienką, grubą, ostro zakończoną linię. Kreska na oku to trend powracający, więc część nas maluje idealną kreskę w dwie minuty. Wiadomość do dziewczyn, które nie mają wprawy w malowaniu kreski na powiece: uczcie się – w końcu kiedy, jak nie teraz?

A jeśli wiecie, że Wy i kreska na oku to pasmo niepowodzeń, wypróbujcie błyszczącą (miedzianą, śliwkową, srebrną) oprawę oczu. Potrzebne będą Wam cienie do oczu, które dają efekt „wilgotnego wykończenia makijażu” i miękki pędzelek. Pamiętajcie, żeby kolor z paletki dobrze rozblendować na powiece, wtedy oko będzie wydawać się większym.

Naturalny błysk, czyli glow

Zimą 2020/2021 r. zdrowy błysk na twarzy (dotychczas nazywany „glow”, który osiągałyśmy rozświetlającymi kremami CC lub podkładami) nazywa się „dolphin skin”. Zatem pora przeprosić się z rozświetlaczem i zacząć omiatać nim całą buzię. Najlepiej sprawdzi się do tego naprawdę duży pędzel, który nie zostawi Wam smug.

Przed nałożeniem rozświetlacza zadbajcie o to, by idealnie wygładzić skórę – skupcie się na złuszczeniu i nawilżeniu. Skoro buzia ma być „naturalnie” wykonturowana odbijającym się światłem, nie nakładajcie już na policzki różu ani brązera (w myśl zasady „co za dużo, to niezdrowo”).

Całuski i buziaczki

Kolejnym modnym trendem jest akcent na usta. Do look-booków powróciły intensywne kolory pomadek do ust z satynowym wykończeniem: nieśmiertelna klasyczna czerwień, odcienie wytrawnego wina lub dojrzałej śliwki są teraz na topie. Jeśli nie jesteście zwolenniczkami tego trendu (bo na przykład macie wąskie usta i taki makijaż wyostrza Wam rysy twarzy), dobra wiadomość jest taka, że w modzie jest zarówno idealny obrys ust duetem konturówki i pomadki, jak i wersja nieidealna, kiedy kolor nakładamy tylko na wewnętrzną cześć ust, bez zbliżania się do kącików.

Jeśli nie jesteście przekonane do mocnych kolorów na ustach, zacznijcie od codziennego nakładania opuszkiem palca pomadki na środek ust. Codziennie dokładajcie więcej koloru – po kilku dniach stwierdzicie, że to super wygodny trend, który doskonale do Was i Waszej urody pasuje.

 

Napisz odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.